W dniu wczorajszym do biur Porsche oraz do domów członków zarządu w Niemczech weszło ponad 200 prokuratorów i policjantów. Sprawa ma może mieć związek z dieselgate, oszustwami podatkowymi oraz korupcją. Prokuratura potwierdziła, że weszła do siedziby spółki zależnej od Volkswagena a także do siedziby audytora, który miał być przekupiony, by przygotować i ujawnić poufne informacje.
Śledczy podejrzewają, że „urzędnik z biura audytu biznesowego w Stuttgarcie ujawnił poufne informacje doradcy podatkowemu Porsche AG i przyjął w zamian korzyści majątkowe”, poinformowali w oświadczeniu. Prawie 200 policjantów i prokuratorów przeszukiwało biura luksusowych producentów samochodów, biura poborców podatkowych, biura doradców podatkowych i domy prywatne w Stuttgarcie i okolicach w celu pozyskania nośników cyfrowych i dokumentów zawierających dowody.
Oprócz sondowania przekupstwa śledczy podejrzewają, że firma dokonała „nieuzasadnionych” i „nieproporcjonalnie dużych” płatności na rzecz byłego członka rady nadzorczej. Wcześniej w tym miesiącu Porsche zgodziło się zapłacić grzywnę w wysokości 535 milionów euro (669 milionów dolarów) ze względu na swoją rolę w skandalu dieselgate.
