Martin Winterkorn, były prezes Volkswagena ustąpił ze stanowiska we wrześniu 2015 roku, gdy światło dzienne ujrzały informacje o oszustwach i manipulacjach niemieckiego koncernu okrzyknięte mianem dieselgate. Bez wątpienia, jest on osobą odpowiedzialną za największy skandal w historii VW. Byłemu prezesowi ten fakt jednak zupełnie nie przeszkadza i koncern wypłacił mu 7,3 miliona EURO za 9 miesięcy pracy w 2015 roku oraz ponad milion EURO w formie… premii.
To jednak nie koniec finansowych sukcesów Martina Winterkorna. Obecnie otrzymuje on emeryturę od Volkswagena w kwocie 3100 EUR dziennie, czyli około 93 000 EUR miesięcznie. W przeliczeniu na złotówki oznacza to, że na konto byłego prezesa niemieckiego koncernu trafia co miesiąc przeszło 400 000 złotych.
Volkswagen deklaruje, że szuka oszczędności, zwalnia pracowników, nie płaci dostawcom, a może by tak poszukać oszczędności gdzie indziej? Dlaczego człowiek odpowiedzialny za klęskę Volkswagena, otrzymał premię oraz ogromną emeryturę? Naszym zdaniem jest to bardzo niesprawiedliwe, zwłaszcza w kontekście braku jakiejkolwiek dobrej woli ze strony koncernu w temacie odszkodowań dla oszukanych klientów w Europie. To nie jest normalna sytuacja w której oszust dostaje gigantyczne pieniądze, a poszkodowani przez niego dostają… nic.
http://journalmallorca.com/2017/01/trotz-abgas-skandal-ex-vw-chef-erh-lt-3100-euro-rente-pro/