Aktualności

11 sierpnia 2017

Wysoki menadżer Volkswagena przyznaje się do winy

Były dyrektor Volkswagena, Oliver Schmidt, przyznał się do winy w związku ze skandalem Dieselgate. Schmidt stanął w piątek przed sądem okręgowym w Detroit w USA. Przyznał się do udziału i realizacji spisku, który celowo wprowadził w błąd klientów, organy regulacyjne i naruszył przepisy dotyczące ochrony jakości powietrza. Grozi mu bardzo surowa kara, bowiem amerykańskie przepisy są bezwzględne w takich przypadkach. Ostateczny wyrok zostanie wydany 6 grudnia. Tymczasem afera dieselgate kosztowała do tej pory niemieckiego producenta ok. 25 mld dolarów i końca tych kosztów nie widać.

Prokuratorzy w USA oskarżyli ośmiu obecnych i byłych dyrektorów Volkswagena. Na początku roku Schmidtowi przedstawiono 11 zarzutów, a prokuratorzy federalni oświadczyli, że były dyrektor Volkswagena, musiałby za swoje czyny odpowiedzieć 169 latami więzienia. W ramach ugody z części kary zrezygnowano. Wyrażono też zgodę na deportację Schmidta. Zgodnie z ujawnionymi zeznaniami, Schmidt został poinformowany o istnieniu oprogramowania fałszującego latem 2015 roku i spiskował z innymi dyrektorami w celu zatajenia „celowego oszustwa” producenta. Manipulacje miały doprowadzić do uzyskania zgody na wprowadzenie na rynek nowego modelu Volkswagena z 2-litrowym silnikiem Diesla na rok 2016. W tamtym okresie Schmidt pracował w siedzibie firmy w Wolfsburgu w Niemczech jako jeden z trzech kluczowych menadżerów podległych szefowi działu rozwoju silników. W styczniu przyleciał do Stanów Zjednoczonych na wakacje i wówczas został aresztowany.

Inny menadżer Volkswagena, James Liang, przyznał się do wprowadzenia w błąd amerykańskich władz i stanie przed sądem 25 sierpnia. Wśród oskarżonych znalazł się także Heinz-Jakob Neusser, były szef rozwoju marki Volkswagen oraz dwóch dyrektorów działu rozwoju jednostek napędowych: Jens Hadler oraz Richard Dorenkamp. Większość oskarżonych pracowników wyższego szczebla Volkswagena obecnie znajduje się w Niemczech. Z uwagi na międzynarodowe listy gończe nie opuszczają kraju. W zeszłym miesiącu Departament Sprawiedliwości USA oskarżył kolejną osobę – byłego managera Audi, Giovanni Pamio. Pamio nakłonił pracowników do stworzenia oprogramowania manipulującego testami emisji dla tysięcy samochodów Audi (należących do Grupy Volkswagen) z silnikiem Diesla w USA. Menadżer został aresztowany w Niemczech.

Tymczasem nasze Stowarzyszenie walczy o przyspieszenie śledztwa w Polsce. Postępowanie w tej sprawie prowadzi UOKiK.

, , , , , , , , , , ,