27 listopada w brytyjskim sądzie odbędzie się kolejna rozprawa przeciwko Volkswagenowi. W 2015 roku wyszło na jaw, że Volkswagen produkował samochody wyposażone w oprogramowanie manipulujące testami emisji spalin. Oprogramowanie znalazło się w 11 mln pojazdów koncernu na świecie. W Wielkiej Brytanii jest ich 1,2 mln. Właściciele samochodów marki Volkswagen, Seat, Skoda i Audi za pośrednictwem kancelarii Harcus Sinclair złożyli pozew przeciwko niemieckiemu producentowi i połączyli siły z firmą prawniczą Slater and Gordon. Uważają, że samochody z silnikami wyposażonymi w tzw. urządzenia oszukujące, nigdy nie powinny uzyskać homologacji i tym samym trafić na rynek. Oprogramowanie, które zainstalował Volkswagen powodowało, że poziom emisji tlenów azotu (NOx) tych pojazdów w realnych warunkach, był znacznie wyższy niż dopuszczają przepisy.
Od marca tego roku, prawie 10 tys. właścicieli dołączyło do pozwu zbiorowego. Według grupy konsumenckiej, w Wielkiej Brytanii jest jeszcze ponad milion poszkodowanych właścicieli, którzy do tej pory nie przystąpili do postępowania sądowego przeciwko koncernowi. Gareth Pope, adwokat z kancelarii Slater and Gordon, powiedział, że liczba zgłaszających się klientów „z każdym dniem rośnie”. W ten sposób powstaje „największa grupa konsumencka dążąca do uzyskania godziwej rekompensaty dla poszkodowanych właścicieli pojazdów”.
„Celem firmy Slater and Gordon jest połączenie zgłaszających roszczenia we wspólnej sprawie oraz zapewnienie, że są reprezentowani i otrzymają wynagrodzenie za oszustwo Volkswagena, który sprzedawał samochody wyposażone w urządzenia oszukujące” – powiedział Gareth Pope.„Namawiamy VW, aby postąpił słusznie i traktował swoich brytyjskich klientów w taki sam sposób jak amerykańskich, ponieważ nie ustąpimy. W USA Volkswagen został zmuszony do zrekompensowania szkód właścicielom wadliwych pojazdów”
– dodał.
Działania prowadzone w imieniu grupy konsumentów przez firmę Slater and Gordon są finansowane przez Therium Capital Management.Volkswagen Group w Wielkiej Brytanii twierdzi, że tylko „nieliczna grupa klientów wyraziła zainteresowanie podjęciem działań prawnych przeciwko firmie w Anglii”. Gigant motoryzacyjny dodał, że większość zainteresowanych klientów była zadowolona z podejmowanych przez producenta działań.
„Od samego początku mówiliśmy, że będziemy zdecydowanie bronić swoich interesów w sprawach sądowych, które zostaną wszczęte przeciwko naszej firmie w Wielkiej Brytanii. Nie uważamy, by którykolwiek z naszych klientów rzeczywiście poniósł straty z powodu emisji NOx. Kancelarie otrzymały od nas stosowne oświadczenie w tej sprawie”- dodał Volkswagen. „Pojazdy są bezpieczne, nadają się do ruchu drogowego i zachowują się tak, jak zostało to przedstawione w reklamie”