Aktualności

19 stycznia 2018

Nowy raport opisuje działanie oprogramowania fałszującego

O skandalu wokół Volkswagena ostatnio zrobiło się ciszej. W 2017 roku producent sprzedał więcej samochodów niż miało to miejsce po ujawnieniu, że firma oszukiwała w testach emisji spalin. Mimo to klienci wciąż domagają się odszkodowania od Volkswagena. Do jednego z pozwów dołączono raport, który udowodnia działanie oprogramowania fałszującego.

Na początku stycznia w Sądzie Okręgowym w Linz omówiono sprawozdanie Wernera Tobera, eksperta z Instytutu Napędów i Inżynierii Samochodowej. Tober musiał wyjaśnić, co dzieje się podczas testu na hamowni, gdy pojazd pracuje w tzw. „trybie czystym” i co zmienia się w normalnym ruchu drogowym, gdy aktywowany jest „tryb brudny” – powiedział prawnik Michael Poduschka w wywiadzie dla APA. Na testy wpływał kod oprogramowania zainstalowany w pojazdach Volkswagena.

Tober wykazał, że ​​emisja tlenków azotu (NOx) na stanowisku badawczym rosła, gdy prędkość pojazdu zwiększała się o 3 proc. w porównaniu do wartości stosowanej podczas standardowych testów. Emisja tlenku azotu oscylowała w dopuszczalnych granicach tuż przed wymaganą prędkością, a po jej przekroczeniu następował 2,5-krotny skok.

Tober przedstawił ostateczne wyniki przed sądem. Twierdzi, że nagły wzrost emisji NOx może wyjaśnić tylko oprogramowanie oszukujące. Opinia została potwierdzone podczas postępowania przed sądem okręgowym w Linz przez innego eksperta, Wolfganga Haslingera. Haslinger również nie widział innych przyczyn, które mogłyby interpretować te rozbieżności.

Według pomiarów dokonanych przez Tobera, dopuszczalne normy emisji były od 2,1 do 2,5 razy przekroczone. Haslinger twierdzi, że pojazdy bez oprogramowania fałszującego nie byłyby w stanie uzyskać homologacji.

„Bez homologacji 8,4 mln wadliwych samochodów w ogóle nie powinno trafić do sprzedaży”

– podsumował Poduschka. Jego zdaniem, po raz pierwszy przedstawiono opinię mówiącą, że oprogramowanie oszukujące miało za zadanie pozorować zgodne z obowiązującymi normami wartości emisji NOx.

„Stwarza to nie tylko nowe podstawy do oskarżenia w postępowaniu cywilnym, ale powinno dostarczyć również solidną podstawę do skazania winnych (z Volkswagen AG)”

Tober wykonał swoje obliczenia we wrześniu 2017 roku i przekazał je stronom pod koniec grudnia 2017 roku. Wyniki były przeznaczone na rozprawę, która odbędzie się w marcu. Drugie postępowanie jest prowadzone równolegle do procesu, który odbył się 8 stycznia w sądzie w Linz. W obu przypadkach adwokatem powoda jest Poduschka.

źródło: https://www.sn.at/wirtschaft/oesterreich/vw-neues-gutachten-belegt-wirkung-der-schummelsoftware-22847767

, , , , , , , , ,