Afera dotycząca manipulowania wynikami kontroli spalin przez koncern Volkswagen wybuchła na jesieni 2015 r. Niedługo później okazało się, że oszukiwało również należące do niego Audi. W obliczu rozrastającego się kryzysu szefostwo firmy uderzyło się w pierś i obiecało naprawić elektronikę w swoich pojazdach. Czy nie wyciągnęło wniosków ze swojego błędu?
Niemiecki Federalny Urząd Transportu Samochodowego (KBA) wykrył nielegalne oprogramowanie do kontroli emisji spalin w najnowszym modelu Audi-Diesel. Nakazał wycofanie z rynku aż 127 000 pojazdów. Należące do Volkswagena Audi ogłosiło właśnie, że zostały one włączone do akcji dobrowolnego wycofania 850 000 pojazdów z silnikami wysokoprężnymi (V6 i V8 TDI) rozpoczętego w lipcu.
Niemiecki Federalny Urząd Transportu Samochodowego (KBA) wykrył nielegalne oprogramowanie do kontroli emisji spalin w najnowszym modelu Audi-Diesel. Nakazał wycofanie z rynku aż 127 000 pojazdów. Należące do Volkswagena Audi ogłosiło właśnie, że zostały one włączone do akcji dobrowolnego wycofania 850 000 pojazdów z silnikami wysokoprężnymi (V6 i V8 TDI) rozpoczętego w lipcu.