Aktualności

21 maja 2018

Zbyt powolne śledztwo wewnętrzne w Volkswagenie

Zarząd VW jest zaniepokojony powolnym tempem wewnętrznego śledztwa w sprawie Dieselgate, co jest związane z kryminalnymi zarzutami przeciwko byłemu dyrektorowi generalnemu firmy w USA. Rada nadzorcza VW coraz bardziej obawia się, że wewnętrzne śledztwo w sprawie Dieselgate jest prowadzone bez przekonania i posuwa się zbyt wolno. Członkowie zarządu powiedzieli magazynowi Handelsblatt, że dochodzenie może trwać nawet do połowy przyszłego roku.

„Niemal cztery lata, to po prostu zbyt długo” – skarżył się jeden z członków zarządu. Przekonywał, że przewodniczący, Hans Dieter Pötsch i dyrektor generalny, Herbert Diess muszą wymusić zmiany w tej kwestii. Ospałe dochodzenie wewnętrzne firmy stanowi wyraźny kontrast w stosunku do oświadczenia, jakie wydał Departament Sprawiedliwości. Ministerstwo przekonywało, że będzie ścigać byłego dyrektora generalnego, Martina Winterkorna, któremu grozi nawet 25 lat więzienia. Ostatnie informacje sugerują, że Volkswagen rozważa pociągnięcie do odpowiedzialności byłego dyrektora generalnego firmy. Martinowi Winterkornowi grozi kara nawet do 100 mln euro. Jak dowiedziała się gazeta Handelsblatt, wszelkie decyzje w sprawie oskarżenia byłego szefa VW, zależą od wyników wewnętrznego śledztwa.

Wniesienie skargi przeciwko Winterkornowi pomogłoby akcjonariuszom VW przy złożeniu pozwu przeciwko firmie za straty poniesione po spadku wartości akcji w wyniku wybuchu afery Dieselgate. Przedstawiciele akcjonariuszy z zadowoleniem przyjęli zarzuty przeciwko Winterkornowi. Twierdzą, że poprzez skupienie uwagi na kadrze kierowniczej wyższego szczebla, a nie na inżynierach średniego szczebla, poparte zostały ich argumenty za otrzymaniem odszkodowania.

Amerykańskie i niemieckie procesy sądowe mogą stać się kosztowne dla byłego dyrektora generalnego. W 2009 roku, w najbardziej głośnym przypadku pozwania swoich kierowników przez firmy w Niemczech, były dyrektor generalny firmy Siemens, Heinrich von Pierer, zgodził się zapłacić spółce 5 milionów euro tytułem odszkodowania za straty związane ze skandalem korupcyjnym. Winterkorn jest zamożnym człowiekiem i na pewno ma ubezpieczenie od odpowiedzialności, ale roszczenie o wartości 100 milionów euro mogłoby z łatwością doprowadzić go do bankructwa. Gdyby jednak grzywny zostały nałożone na kilku wysokich rangą dyrektorów, przed poważnymi skutkami finansowymi stanęłyby również firmy ubezpieczeniowe.

, , , , , , , , , , ,