Utrata inżynierów utrudnia Volkswagenowi dostosowanie samochodów do nowych norm emisji spalin. Braki wśród pracowników spowodowały obniżenie prognoz poziomu sprzedaży oraz spodziewanego wzrostu zysku operacyjnego o 23%.
Od września 2015 roku, kiedy Volkswagen przyznał się do systematycznego oszukiwania w testach emisji spalin, wielu ekspertów ds. jednostek napędowych opuściło szeregi firmy. Jak powiedział dyrektor generalny, Herbert Diess, producent ma za mało inżynierów potrzebnych do pracy przy dostosowywaniu modeli do bardziej rygorystycznych testów emisji spalin.
„Utraciliśmy ekspertyzę rozwoju silnika”
– powiedział Diess, wyjaśniając, że uzyskanie certyfikatów homologacyjnych dla jednostek napędowych stało się o wiele trudniejsze ze względu na wprowadzenie od września nowej procedury testowej „Worldwide Harmonized Light Duty Vehicles Test Procedure”, zwanej w skrócie WLTP.
W zeszłym tygodniu producent skontaktował się z ekspertem ds. rozwoju silników BMW, Markusem Duesmannem, aby pomógł w rozwiązaniu tego problemu, ale ostrzegł, że opóźnienia w uzyskaniu certyfikatu spowodują wydłużenie czasu oczekiwania na niektóre warianty modeli pomiędzy sierpniem a październikiem.
Podczas konferencji prasowej w sprawie wyników za drugi kwartał, Diess powiedział, że przejście na procedurę testową WLTP stanowi
„największe ryzyko dla poziomu sprzedaży i finansów Volkswagena”
Wprowadzenie zasad WLTP zostało przyspieszone w związku z oszustwem spalinowym Volkswagena. Według Diessa, organy regulacyjne bardziej szczegółowo przyglądają się obecnie zarówno pojazdom, jak i testom poziomu emisji spalin.
„Sprawdzają m.in. rodzaj opon i czy klimatyzacja jest włączona”
– wyjaśnił Diess. W czerwcu VW ostrzegł, że WLTP przyczyni się do opóźnienia produkcji nawet 250 000 samochodów i producent będzie zmuszony wynajmować przestrzenie parkingowe do gromadzenia pojazdów, które nie mogą trafić na rynek.
Konkurencyjny producent samochodów Daimler a także dostawca części Valeo ograniczyli swoje prognozy ze względu na wprowadzenie nowych, surowych norm emisji spalin i spowolnienie wzrostu wywołanego wojną handlową oraz nałożeniem taryf hamujących globalny handel.
Mimo iż sprzedaż została wstrzymana, Volkswagen nadal ponosi finansowe konsekwencje skandalu Dieselgate, prawie trzy lata od jego wybuchu.
Skandal kosztował producenta samochodów 27,4 mld euro, a zarobki w drugim kwartale, które sięgnęły 1,6 mld euro zostały przeznaczone na pokrycie kar i kosztów prawnych.
Pomimo potwierdzenia prognoz marży operacyjnej na koniec roku pomiędzy 6,5 proc. a 7,5 proc., Volkswagen ostrzegł, że trzymanie się celów finansowych będzie wyzwaniem.