Sąd Apelacyjny odrzucił odwołanie Stowarzyszenia StopVW w sprawie Dieselgate przeciwko Volkswagenowi. Sprawa ta budzi wiele wątpliwości, bowiem sąd uczynił to na posiedzeniu niejawnym, a uzasadnienie tej decyzji jest lakoniczne i nie odnosi się do argumentów, które podniesiono w odwołaniu. To jednak nie koniec całej sprawy, bo stowarzyszenie zapowiada złożenie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego, a jeśli trzeba będzie także walkę o sprawiedliwość dla polskich klientów przed organami europejskimi. Nie poddamy się – jesteśmy konsekwentni w działaniu.
StopVW wniosło zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie, który uznał, że polscy klienci nie mają prawa skarżyć niemieckiej firmy w Polsce. Przewodniczącą w tej sprawie była sędzia Joanna Bitner, niedawno mianowana nowa prezes Sądu Okręgowego w Warszawie. Stowarzyszenie StopVW konsekwentnie podtrzymuje, że Polacy mają prawo do sprawiedliwości we własnym kraju, a sprawa winy Volkswagena nie budzi żadnych wątpliwości. Dlatego złożyło w tej sprawie odwołanie od orzeczenia do Sądu Apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny podtrzymał orzeczenie Sądu Okręgowego. Jednak w ocenie prawników i ekspertów, uzasadnienie, które sąd sporządził w tej sprawie, nie odnosi się w ogóle do argumentów, jakie podnosiło stowarzyszenie.
„Sąd Apelacyjny nie odniósł się do zażalenia, jeśli powód nie ma racji, to sąd powinien wyjaśnić dlaczego tak jest. W tej sprawie wyjaśnienia zabrakło i dlatego jesteśmy w trakcie sporządzania skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego. Gdyby przyjąć tok rozumowania sądów za prawidłowy, oznaczałoby to, że Polacy praktycznie nie mieliby prawa do pozywania jakiejkolwiek zagranicznej firmy”
– komentuje wiceprezes stowarzyszenia Konrad Kacprzak.
Stowarzyszenie zapowiada walkę z niemieckim koncernem Volkswagen do skutku.
„Złożyliśmy pozwy o ustalenie odpowiedzialności producentów czterech Marek koncernu oraz importera – Volkswagen Group Polska Sp. z o.o. Dotyczą one ponad 2 tysięcy osób. Jesteśmy zdeterminowani i zrobimy wszystko, by sprawiedliwość zatriumfowała. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której Polacy są pozbawieni prawa do sądu tylko dlatego, że polskie państwo okazuje się bezradne w starciu z gigantycznym niemieckim koncernem. W razie potrzeby będziemy walczyć o nasze prawa także przed instytucjami europejskimi”
– dodaje Konrad Kacprzak.
Stowarzyszenie przygotowuje skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego oraz analizuje możliwość dalszych kroków prawnych przed europejskimi organami sprawiedliwości.