W tym tygodniu gigant samochodowy stanie przed amerykańskim sądem
Cztery i pół roku po wybuchu afery Volkswagena firma nadal znajduje się pod obstrzałem na dwóch kontynentach. W ojczystych Niemczech grupa Volkswagen Group zgodziła się wypłacić w ramach ugody niemal 1 mld USD setkom tysięcy osób twierdzących, że ich pojazdy straciły na wartości po wybuchu skandalu. Tego samego dnia niemiecka policja ponownie przeprowadziła nalot na biura Porsche w celu zdobycia nowych dowodów w sprawie.
Mało tego: w USA firma spędziła ostatni tydzień broniąc się w sądzie przed zarzutami właścicieli pojazdów, którzy odmówili przystąpienia do wartej miliardy dolarów ugodzie.
Wszystko to pokazuje, że Volkswagen nadal bardzo silnie koncentruje się na aferze Dieselgate, mimo strwonienia dziesiątek miliardów dolarów od casu jej wybuchu na stworzenie całkowicie nowej linii samochodów elektrycznych. Świat nie zapomniał o tym, że firma wypuściła na drogi 11 milionów pojazdów, które celowo emitowały większą ilość zanieczyszczeń niż zezwalał na to limit prawny, oraz że wprowadziła w błąd organy regulacyjne.
W ramach niemieckiej umowy Volkswagen zgodził się wypłacić 912 mln dolarów właścicielom pojazdów, a prezes firmy stwierdził, że koncern „uczyni teraz wszystko, co w jego mocy, aby jednorazowe wypłaty nastąpiły tak szybko jak to możliwe” twierdzi Bloomberg. W ramach pozwu roszczenia wniosło niemal 500 000 osób – było to możliwe tylko dlatego, że w 2018 r. niemiecki ustawodawca w następstwie skandalu uchwalił prawo zezwalające grupom konsumentów na składane pozwów w imieniu klientów.
Policyjny nalot na siedzibę Porsche w Stuttgarcie był częścią trwającego śledztwa w sprawie roli, jaką obecni i byli pracownicy firmy odegrali w aferze Dieselgate. Poza biurami śledczy przeszukali również trzy mieszkania pracowników Porsche.
Kilku członków kierownictwa koncernu Volkswagen i jego podmarek zostało oskarżonych lub nawet uwięzionych w związku ze swoją rolą w skandalu przekłamywania wartości emisji spalin, lecz dotąd firmie udawało się uniknąć procesu sądowego w USA w związku ze skargami klientów poszkodowanych w aferze Dieselgate — w tym tygodniu sytuacja uległa zmianie. Sprawa założona jeszcze w 2015 r. wreszcie trafiła przed sąd w San Francisco po przepychankach w sprawie tego, kto ma zeznawać jako świadek, jakie dowody zostaną dopuszczone a nawet czy sprawie ma przewodniczyć sędzia.
Volkswagen będzie nadal tracić pieniądze usiłując stać się światowym liderem na rynku samochodów elektrycznych, lecz zanim zdobędzie ten tytuł, będzie musiała dołożyć starań, aby rzeczywiście pozostawić aferę Dieselgate za sobą.
źródło: https://www.theverge.com/2020/2/28/21157551/volkswagen-settlement-porsche-raid-dieselgate-trial