Montowanie przez koncern Volkswagen oprogramowania, które pozwalało na manipulację wynikami pomiarów emisji z układu wydechowego i przejście testów, stanowiło naruszenie przepisów Unii Europejskiej – orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE).
Działania koncernu Volkswagen, polegające na montowaniu odpowiedniego oprogramowania, nie mogą być usprawiedliwione tym, że miały się one przyczyniać do zapobiegania starzeniu się silnika lub chronić przed jego zapychaniem – uzasadnił TSUE.
Takie oprogramowanie „musi pozwalać na ochronę silnika przed nagłymi i wyjątkowymi uszkodzeniami” i „tylko te nagłe ryzyka uszkodzeń, które stwarzają niebezpieczeństwo w czasie prowadzenia pojazdu”, mogłyby uzasadnić użycie takiego oprogramowania. W przypadku działań Volkswagena taka okoliczność nie zachodziła.
Decyzje Trybunału są prawnie wiążące.
Fala pozwów
Niemiecki koncern stoi w obliczu fali pozwów ze strony inwestorów. Oprócz tego tysiące kierowców i właścicieli pojazdów Volkswagena domaga się zwrotu pieniędzy z tytułu utraty wartości swoich aut z silnikiem diesla na skutek ujawnienia przez amerykańskiego regulatora we wrześniu 2015 roku manipulacji wynikami pomiarów spalin. Skandal związany z instalacją oprogramowania pozwalającego na taką manipulację kosztował niemiecki koncern jak dotąd 30 mld euro.
więcej: https://forsal.pl/swiat/unia-europejska/artykuly/8047105,dieselgate-volkswagen-kolejny-cios-w-volkswagena-tsue-orzekl-ze-koncern-naruszyl-prawo-ue.html