Należąca do Volkswagena marka Audi wciąż jest zagrożona kryzysem po ostatnich nalotach na firmę. Niemiecki koncern wniósł skargę do sądu w Monachium w sprawie przeszukań Jones Day.
Skąd nacisk na Jones Day? To właśnie ta amerykańska firma prawnicza była odpowiedzialna za wewnętrzne śledztwo dotyczące manipulacji testami emisji spalin w Volkswagenie. Koncern miał całkowicie udostępnić raport z dochodzenia, ale nie wszystkie dokumenty ujrzały światło dzienne. Wiosną 2016 roku, kiedy Volkswagen był bliski ugody z amerykańskimi agencjami, przekazano tylko wstępne wyniki. Producent twierdził, że zawartość raportu jest zbyt wrażliwa, aby ujawnić go w tym momencie.
Kierownictwo Audi wciąż milczy w sprawie nalotów prokuratury na biura w Ingolstadt, firmę prawniczą Jones Day oraz domy prywatne pracowników wyższego szczebla. Niemiecki koncern uzyskał wstępne porozumienie z agencjami USA w sprawie 80 tys. egzemplarzy samochodów marki Audi, Volkswagen i Porsche wyposażonych w 3-litrowe silniki Diesla. Ostatnie przeszukania mogą spowodować niepokojący obrót sprawy dla Audi. Naloty są powiązane z oskarżeniami o udzielanie fałszywych informacji, które zostały wysunięte przez Amerykański Departament Sprawiedliwości w stosunku do Volkswagena.