Wolfsburg: Volkswagen redukuje liczbę miejsc pracy w swoim głównym oddziale szybciej niż planowano. Szef kadr koncernu powiedział, że marka chce w ten sposób poczynić postępy w redukcji kosztów potrzebnych do ożywienia działalności gospodarczej.
Volkswagen przeprowadza restrukturyzację swojego największego pod względem sprzedaży oddziału, aby wygenerować fundusze na inwestycje związane z samochodami elektrycznymi i technologią autonomicznej jazdy. Jest to także próba poradzenia sobie z kryzysem, który wybuchł po skandalu związanym z oszustem spalinowym.
Już ponad 7500 pracowników zaakceptowało ofertę przejścia na wcześniejszą emeryturę od momentu podpisania z trudem wywalczonego planu zmian w listopadzie zeszłego roku. Jest to ok. 80 proc. z 9300 pracowników, których dotyczy budżet ustalony do 2020 roku – w wywiadzie dla Ruters powiedział szef HR, Karlheinz Blessing. Dla zrealizowania założenia producent przedstawił swoim pracownikom i managerom urodzonym pomiędzy 1955 a 1960 rokiem ofertę przejścia na wcześniejszą emeryturę – oświadczył. Oferta jest ważna do 31 lipca.
„Kto zgłosi się później, przegapił swoją szansę” – oznajmił Blessing. „Wierzę, że zrealizujemy nasze cele dotyczące redukcji zatrudnienia szybciej niż planowaliśmy.”
Inwestorzy uważają, że zmiany w Volkswagenie przynoszące ograniczenie kosztów kadrowych będą kluczowe dla przeobrażenia Grupy w bardziej atrakcyjną firmę.
Volkswagen planuje zwiększyć produktywność w swoich niemieckich fabrykach o 7,5 proc. w tym oraz przyszłym roku, a także o kolejne 5 proc. w latach 2019 i 2020, licząc na cięcia kosztów stałych i dostrojenie działu badań i rozwoju.
Koncern stara się podnieść marżę operacyjną marki, by zbliżyć ją do górnej granicy zakresu 2,5–3,5 proc. uzyskanych w tym roku, z 1,8 proc. w roku 2016. To wciąż poniżej wskaźników rentowności europejskich rywali, takich jak Peugeot, Citroen i Renault.
„To długa droga, aby trwale podnieść rentowność” – powiedział Blessing. „Lata 2018, 2019 i 2020 będą trudnymi latami.”
Volkswagen szybko podąża również w kierunku pozbycia się pracowników tymczasowych. „Główna marka obniżyła liczbę stanowisk tymczasowych z 6500 do ok. 2600, gdy ogłoszono plan zmian. Koncern chce obciąć je do ok. 1000 do końca roku” – dodał Blessing.
Celem producenta jest praca bez jakichkolwiek tymczasowych stanowisk na swoim rodzimy rynku do końca 2020 roku.
Zarząd i związki zgodziły się ograniczyć liczbę miejsc pracy o nawet 23 tys. i w efekcie stworzyć 9 tys. nowych posad w dziedzinie produkcji akumulatorów i usług mobilnych.
„Zatrudnienie może zmniejszyć się jeszcze bardziej pod wpływem «naturalnych» strat i jednorazowych honorariów, których koncern jeszcze nie zaoferował” – powiedział Blessing. „Mamy wystarczającą ilość narzędzi do przeprowadzenia redukcji personelu w społecznie akceptowalny sposób.