Audi do pracowników: nie zwracajcie uwagi na spekulacje mediów

21 lutego 2018

Audi do pracowników: nie zwracajcie uwagi na spekulacje mediów

Niemiecki tabloid Bild twierdzi, że szef Audi, Rupert Studler zostanie usunięty ze stanowiska z powodu Dieselgate.

Prezes Audi, Matthias Mueller zaapelował do pracowników, aby zignorowali medialny raport mówiący o tym, że Rupert Stadler ma zostać usunięty ze stanowiska. Mueller próbuje w ten sposób załagodzić spowodowane skandalem niepokoje w Grupie Volkswagena.

Niemiecki dziennik Bild, na tytułowej stronie weekendowego wydania zapowiedział, że Stadler w kwietniu opuści Audi z powodu afery z emisją spalin. Producent odegrał znaczącą rolę w skandalu. W raporcie napisano jednak, że Stadler nie odejdzie całkowicie. Otrzyma nową funkcję szefa ds. finansów Grupy VW.

W komunikacie dla pracowników Audi, Mueller, który jest również dyrektorem generalnym Volkswagena, powiedział, że producent luksusowych samochodów musi w pełni skoncentrować się na zarządzaniu i pracownikach. Wszystko po to, aby podjąć aktualne wyzwania, jakie stoją przed „umiejętnościami przywódczymi” Stadlera.

„Proszę nie zwracać uwagi na bezpodstawne spekulacje rozpowszechniane przez media” – napisał Mueller w oświadczeniu do pracowników.

Volkswagen wielokrotnie próbował odciąć się od skandalu, który wybuchł w 2015 roku. W Stanach Zjednoczonych producent przyznał się do manipulacji testami emisji spalin. Oszustwo miało na celu zatajenie realnego poziomu zanieczyszczenia tlenkami azotu pojazdów Volkswagena.

Martin Winterkorn, który stał na czele koncernu zrezygnował ze stanowiska zaledwie kilka dni po wybuchu skandalu. Jego miejsce zajął Mueller. Po procesie w sprawie oszustwa w USA, niemiecki producent próbuje otworzyć nowy rozdział w swojej historii za sprawą inicjatywy elektrycznych samochodów.

Kryzys „Dieselgate” wciąż jest żywy i wznieca konflikty o przewagę w Grupie pomiędzy potężną rodziną, kierownictwem, związkami zawodowymi oraz interesami politycznymi.

W czwartek, główny przedstawiciel związków pracowniczych Volkswagena powiedział, że firma nie poczyniła żadnych postępów w dążeniu do poprawy odpowiedzialności finansowej, która jest postrzegana przez inwestorów jako główna droga do odzyskania zaufania.

Źródła podały, że Mueller jest coraz bardziej sfrustrowany brakiem wsparcia dla reform oraz przeciągającym się skandalem. Prezes VW, Hans Dieter Poetsch, powiedział w zeszłym tygodniu, że nie ma powodu, aby kwestionować stanowisko Muellera.

W zeszłym miesiącu ujawniono, że niemieccy producenci w tym także Volkswagen przeprowadzali eksperymenty na małpach. Zwierzęta były narażone na wdychanie toksycznych oparów z silników wysokoprężnych. Jest to dowód na to, że Volkswagen nie uporał się jeszcze ze skandalem.

Z kolei w tym miesiącu niemiecka prokuratura przeszukała biura Audi i rozszerzyła dochodzenie o manipulację testami emisji spalin diesli.

Stadler kierował finansami Audi przez cztery lata. W 2007 roku został dyrektorem generalnym firmy. Był powiernikiem i byłym asystentem ówczesnego prezesa oraz potomka klanu kontrolującego Volkswagena, Ferdinanda Piecha, który również został usunięty w 2015 roku.

Pozycja dyrektora generalnego, którą obejmował już wcześniej była podważana, ale jak dotąd zarząd Audi skupiał się wokół niego.

Bild napisał, że Stadler zostanie przeniesiony na stanowisko szefa finansów, które obecnie zajmuje Frank Witter, były szef działu usług finansowych producenta. Witter ma dobrą opinię wśród inwestorów i nie budzi kontrowersji wśród potężnych związków zawodowych.Według źródła związanego z Audi, nie było dyskusji w sprawie zastąpienia Stadlera. Panele kontrolujące Audi i VW mają odbywać odrębne regularne spotkania w tej sprawie w przyszłym tygodniu.

Firma Porsche, dzięki której rodziny miliarderów Porsche i Piech kontrolują swój większościowy udział w VW, odmówiła komentarza. Osoba z kręgów Volkswagena powiedziała agencji Reuters, że Stadler zachował poparcie klanu Porsche-Piech.

Bild napisał, że faworytem do zastąpienia Stadlera jest były szef Skody, Winfried Vahland, który kilka tygodni po wybuchu skandalu w 2015 roku opuścił Grupę Volkswagena odmawiając przejęcia stanowiska szefa północnoamerykańskiego oddziału firmy.

Jeśli Vahland odmówi, potencjalną alternatywną pozostaje były szef BMW, Klaus Froehlich. BWM oświadczyło, że Froehlich nie jest kandydatem do zastąpienia Stadlera. Reuters nie dotarło do Vahlanda, który po opuszczeniu Volkswagena, pozostaje niewidoczny.

Firma Audi przyznała się do korzystania z nielegalnych urządzeń kontrolujących emisję spalin w USA dopiero w listopadzie 2015 roku, czyli dwa miesiące po ujawnieniu skandalu z matczyną firmą VW. Audi opracowało 3,0-litrowe silniki wysokoprężne V6 wykorzystane w około 80 000 egzemplarzy modeli marki VW, Audi i Porsche, w których wykryto nielegalne oprogramowanie. Samochody przekraczały limity emisji spalin i poruszają się nielegalnie po drogach.

źródło: https://www.thenational.ae/business/audi-urges-staff-to-ignore-report-on-chief-s-ousting-1.705717

Aktualności , , , , , , , , , ,