Sąd w Wiedniu kazał dilerowi zwrócić 26,5 tys. EUR za auto volkswagen z silnikiem diesla jego właścicielce, bo kupując je w 2012 roku nie wiedziała, że w samochodzie jest oprogramowanie manipulujące emisją spalin.
– Gdyby pozywająca wiedziała, że oprogramowanie służące do oszukaniu testów emisji spalin jest zainstalowane w tym samochodzie, nie kupiłaby go – głosi decyzja sądu, którą opublikowała reprezentująca kobietę kancelaria prawna Poduschka.
Wyrok, jeśli nie zostanie unieważniony w apelacji, oznacza, że diler będzie musiał zabrać samochód kupiony za 26,5 tys. EUR w 2012 roku i zwrócić tą kwotę z odsetkami.
Kancelaria Poduschka twierdzi, że to najkorzystniejszy wyrok dla nabywcy auta wydany dotychczas w Austrii.
We wrześniu 2015 roku wybuchł skandal kiedy Volkswagen przyznał, że stosował w autach z silnikami diesla rozwiązania mające manipulować emisją spalin. Dotychczas kosztowało to koncern z Wolfsburga ponad 21 mld EUR.