Volkswagen zaprzeczył informacji, jakoby dyrektor generalny firmy, Herbert Diess wiedział o finansowym ryzyku związanym z aferą spalinową wcześniej, niż twierdził do tej pory. Jednak zaprzecza temu Oliver Schmidt, były menedżer VW, który aktualnie odsiaduje wyrok w związku z Dieselgate. To on zeznał FBI, że poinformował Diessa oraz innych przełożonych o oszustwie i potencjalnych konsekwencjach finansowych w dniu 25 sierpnia 2015 roku – pisze niemiecki tygodnik Bild am Sonntag.
Akcjonariusze domagają się od niemieckiego producenta 9 mld euro odszkodowania za manipulację rynkiem finansowym. Rzecznik Volkswagena podważył słowa Shmidta. Oświadczył, że dyrektor generalny Martin Winterkorn oraz Diess 25 nie zostali w dniu 25 sierpnia poinformowani o grożących firmie karach w wysokości 18,5 mld dolarów.
„Zagrożenie nieuchronnymi karami oraz ich wysokością… nie zostało omówione” – głosi oświadczenie wydane przez VW. Problem Volkswagena polega na tym, że zeznania znajdują się w aktach FBI i jako takie są dowodem dla sądu.
