Niedługo Volkswagen miał zaprezentować światu nowy silnik diesla 1.5 TDI, jak deklarował producent miał być to jeden z najnowocześniejszych silników wysokoprężnych na świecie. Zgodnie z obowiązującymi trendami, nowy silnik miał być nie tylko oszczędny i dynamiczny, ale również bardziej „zielony” niż okryta złą sławą wersja 1.6 TDI, która wraz z silnikami 2.0 i 3.0 były bohaterami największego szwindlu w historii niemieckiego koncernu czyli afery dieselgate.
Frank Welsch, dyrektor działu badawczo-rozwojowego VW stwierdził, że konstruowanie tego silnika nie ma jednak sensu, więc wszelkie prace nad nim zostały wstrzymane. Oficjalnie koncern mówi, że zamiast małych diesli będzie teraz produkował silniki hybrydowe w oparciu o istniejące już wersje benzynowe. Pojawiają się jednak głosy, że Volkswagen zdał sobie sprawę, że nie dysponuje odpowiednią technologią aby zapewnić zgodność spalin emitowanych przez silniki diesla z najnowszymi normami EURO i to jest prawdziwy powód porzucenia pracy nad małym dieslem. Naszym zdaniem jest to bardzo prawdopodobne. Poza tym, być może władze koncernu zdały sobie sprawę, że tym razem nie wystarczy zadeklarować zgodności z normami i Volkswagen, który oszukał kilka milionów osób na świecie, tym razem naprawdę będzie musiał je spełniać?
http://autogaleria.pl/nowosci/volkswagen-zastapi-male-diesle-silnikami-hybrydowymi/
http://moto.onet.pl/aktualnosci/koniec-malych-diesli-volkswagena/y897hy
