Minister transportu w Niemczech, Andreas Scheuer (CSU) uważa, że debata na temat dieselgate nie powinna mieć miejsca w Niemczech i powinna być przedmiotem dyskusji w całej Unii Europejskiej. Tymczasem niemiecki minister środowiska, Svenja Schulze (SPD), sprzeciwia się, że wręcz przeciwnie, konieczne jest zwiększenie presji na przemysł motoryzacyjny i wyjaśnienie całej sytuacji.
Za to polski rząd nie ma tych dylematów. Pomimo upływu ponad trzech lat od wybuchu afery, ani minister środowiska ani minister infrastruktury, nie mają żadnych efektów swoich działań w sprawie dieselgate. Trudno więc, by mieli jakąś różnicę zdań w tej kwestii.
StopVW informowało premiera Morawieckiego o problemie dieselgate kilkukrotnie.
