Niemiecki Federalny Urząd ds. Ruchu Drogowego (KBA) podpisał zgodę na naprawę 460 tysięcy aut wyposażonych w silniki 1.2 TDI. Akcja ma objąć Volkswagena Polo i Seata Ibizę w których, jak twierdzi producent, nie ma potrzeby ingerowania w mechanikę silnika, podobno wystarczy tylko wymienić oprogramowanie nim sterujące. Niedługo użytkownicy tych aut mają dostać listy z wezwaniem do serwisu.
Podchodzimy do tego sceptycznie. W testowanym przez włoską organizację konsumencką Altroconsumo Audi Q5, po naprawie zaakceptowanej przez KBA emisja szkodliwych tlenków azotu (NOx) była i tak o 25% wyższa niż przewiduje norma EURO 5, a wisienką na torcie był spadek osiągów i większe zużycia paliwa. Oby w tym przypadku historia się nie powtórzyła.