Największy w Polsce pozew zbiorowy przeciwko Volkswagenowi. Już ponad 100 milionów zł roszczeń

19 kwietnia 2017

Największy w Polsce pozew zbiorowy przeciwko Volkswagenowi. Już ponad 100 milionów zł roszczeń

Volkswagen w Polsce ma poważne problemy. Wartość roszczeń osób, które zgłosiły się do Stowarzyszenia STOPVW przekroczyła już 100 milionów złotych. Wszystko w związku z aferą Dieselgate. W latach 2008-2015 na polski rynek trafiło 200 tysięcy samochodów marek Audi, Porsche, SEAT i Skoda z silnikami, które nie spełniały norm emisji spalin. Producent, by ukryć ten fakt, zastosował zakazane przez Unię Europejską oprogramowanie. Kolejne sądy wydają wyroki niekorzystne dla Volkswagena. Problem pogłębia nieskuteczna akcja naprawcza. W ocenie wielu klientów pogarsza ona pracę jednostki napędowej, w tym zwiększa zużycie paliwa i obniża moc. Sprawą interesuje się też prokuratura i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Problem z wadliwymi silnikami dotyka nas wszystkich. Podwyższona emisja spalin pogarsza jakość powietrza, szczególnie w miastach. Problemem od ponad roku zajmuje się Komisja Europejska. Współpracują z nią instytucje z krajów członkowskich, w tym Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który prowadzi własne postępowanie przeciwko Volkswagenowi. Podobnie jak prokuratura w Zamościu. Sprawą odszkodowań w Polsce zajmuje się stowarzyszenie STOPVW.PL. Łączna wartość roszczeń wobec Volkswagena, przekroczyła już 100 milionów złotych. Prezes stowarzyszenia Jędrzej Chmielewski przekonuje, że Polacy mają bardzo duże szanse na rekompensaty od koncernu:

„Według niezależnych ekspertyz prawnych Volkswagen złamał dyrektywę, która zakazuje stosowania oprogramowania fałszującego testy spalin, a samochody nie mają w związku z tym ważnej homologacji. W Polsce, gdzie złożyliśmy pierwszy pozew zbiorowy przeciwko koncernowi, obowiązują w tym zakresie takie same przepisy co w Niemczech czy Hiszpanii, gdzie sądy już w blisko 100 wyrokach stanęły po stronie klientów. Dlatego szanse na ukaranie Volkswagena oceniamy bardzo wysoko. Każdy posiadacz wadliwego Audi, Skody, SEATa, Porsche czy Volkswagena może sprawdzić na stronie STOPVW.PL czy jego samochód kwalifikuje się do uzyskania odszkodowania.”

Producent mógł też wprowadzić w błąd klientów, co do właściwości samochodów. Jest to związane z tak zwaną akcją naprawczą, w czasie której wymienia się w samochodach oprogramowanie. Zdaniem stowarzyszenia STOPVW.PL, takie działanie pogarsza parametry samochodu i sprawia wiele problemów klientom.

„Większość osób, które się do nas zgłosiły, wskazuje na zwiększone zużycie paliwa, obniżoną moc oraz znaczące pogorszenie się kultury pracy silnika. Występuje szarpanie, gaśnięcie, nietypowo zachowuje się układ wypalania zanieczyszczeń. Oznacza to, że po wymianie oprogramowania klient otrzymuje samochód o innych parametrach. To także powód do obniżenia wartości pojazdu na rynku wtórnym. Warto też dodać, że przez Dieselgate niektóre miasta rozważają wprowadzenie zakazu wjazdu samochodów z tymi silnikami do centrów miast. Tylko dlaczego konsekwencje nieodpowiedzialnego zachowania koncernu Volkswagen mają ponosić klienci?”

Koncern Volkswagen od wielu miesięcy zmaga się z problemami wywołanymi Dieselgate. W Niemczech głośnym echem odbiła się akcja przeszukania siedziby Audi oraz aresztowanie jednego z wysokich menadżerów firmy w Stanach Zjednoczonych. Oskarżony o oszustwo Olivier Schmidt nadal przebywa w więzieniu. Sędzia odmówił zwolnienia z powodu prawdopodobieństwa bardzo wysokiej kary. Afera Volkswagena wybuchła w 2015 roku po tym, jak ujawniono, że silniki diesla montowane w Audi, SEATach, Skodach, Porsche i Volkswagenach (2.0 TDI i 3.0 TDI) nie spełniają norm emisji spalin, a specjalne oprogramowanie oszukuje pomiar spalin. W większości krajów członkowskich – w tym w Polsce – prowadzone są śledztwa prokuratorskie. Afera odbiła się na wynikach firmy. W pierwszym kwartale 2017 roku zanotowała ona znaczny spadek sprzedaży.

Aktualności , , , , ,