„Masz samochód oszukańczego koncernu i otrzymałeś wezwanie do aktualizacji oprogramowania? Nie rób tego”
– piszą na swojej stronie przedstawiciele organizacji walczącej z Volkswagenem. I dodają:
„Zadaj sobie pytanie, czy problemy, które możesz mieć po aktualizacji i nerwy, które stracisz są warte słuchania oszustów? Nasze zalecenie jest jasne. Odrzuć aktualizację! Nie pozwól by Twój samochód jeździł jeszcze gorzej po taniej sztuczce Volkswagena. Wiele sądów jest po Twojej stronie, wiele osób myśli tak samo. Nie musisz oddawać swojego samochodu do wątpliwej weryfikacji, przygotowanej przez ludzi, którzy już co najmniej raz Cię oszukali.
Techniczne aspekty aktualizacji są nadal nieznane. Żadne niezależne laboratorium ani instytucja rządowa nie udowodniła, że aktualizacja oprogramowania jest bezpieczna i przynosi opisywane przez producenta skutki. Istnieje dużo ryzyko, że silnik będzie pracował gorzej po aktualizacji. Twój pojazd mógłby szybciej się zużywać, gorzej przyspieszać, wymagać częstszych czynności konserwacyjnych a nawet spalać więcej paliwa. Po co ryzykować?”
– piszą Niemcy na stronie anwalt.de. A jak jest w Polsce?
Przypominamy, że Stowarzyszenie StopVW przeprowadziło wśród członków i osób, które się do nas zgłosiły badania, z których wynika, że blisko 70%, które zdecydowały się na aktualizację oprogramowania, doświadcza różnego rodzaju problemów z samochodem. Dlatego apelujemy do instytucji rządowych o pilne zajęcie się sprawą.