Władze w Niemczech wywarły presję na producentach samochodów jako odpowiedź na skandal Dieselgate. Ustawodawcy domagają się, aby koncerny motoryzacyjne przeprowadziły techniczne modernizacje silników swoich pojazdów. W rozmowie z prasą niemiecki minister transportu, Andreas Scheuer wezwał branżę motoryzacyjną do wdrożenia programów odnawiania flot i modernizacji mechanicznej starszych pojazdów z silnikiem Diesla. „Nie będziemy tolerować żadnych nielegalnych urządzeń, nie będziemy tolerować żadnych oszustw i manipulacji” – ostrzegł polityk CSU.
Scheuer powiedział, że ministerstwo transportu obecnie pracuje nad wytycznymi dotyczącymi technicznej modernizacji pojazdów. Rządząca „wielka koalicja” utworzona przez Unię Chrześcijańsko-Demokratyczną (CDU), Unię Chrześcijańsko Społeczną (CSU) i Socjaldemokratyczną Partię Niemiec (SPD) niedawno ujawniła nową „koncepcję czystego powietrza”, która ma na celu obniżenie poziomu emisji tlenku azotu (NOx ) w miastach bez konieczności wprowadzania zakazu dla samochodów z silnikiem wysokoprężnym. Projekt obejmuje zachęty do odnowy flot, a także wprowadzenie poprawek mechanicznych dla pojazdów w 14 miastach najbardziej dotkniętych problemami zanieczyszczenia powietrza.
Minister ds. środowiska Svenja Schulze wraz z kilkoma grupami środowiskowymi opisała modernizację techniczną jako niezbędny środek do osiągnięcia znacznego zmniejszenia emisji NOx bez konieczności wprowadzania zakazów. Wcześniej Scheuer i większość producentów samochodów byli przeciwni temu pomysłowi. Piątkowe komentarze ministra transportu podkreślają jednak stopniowe przejście w kierunku twardszego stanowiska ustawodawców wobec branży motoryzacyjnej w związku ze skandalem z emisją spalin. Starsi politycy SPD posunęli się nawet do żądania nałożenia wysokich kar na firmy, które odmówią przeprowadzenia modernizacji.
Niemiecka Rada Federalna, wyższa izba parlamentu w Niemczech, która reprezentuje 16 krajów związkowych również wezwała do szybkiego wprowadzenia aktualizacji technicznej. Hesja, Berlin i Brandenburgia złożyły wniosek do rządu federalnego, w którym domagają się, aby producenci wzięli na siebie odpowiedzialność za techniczną modernizację.
Lokalne sądy administracyjne już nakazały samorządom miejskim w Berlinie, Stuttgarcie, Frankfurcie i Hamburgu, by całkowicie lub częściowo pozbyły się starszych samochodów z silnikami wysokoprężnymi z ulic, jako ostateczny sposób na obniżenie poziomu emisji NOx. W ten sposób miasta mają spełniać przepisy Unii Europejskiej dotyczące jakości powietrza. Wniosek wezwał wielką koalicję do stworzenia ram prawnych dla modernizacji mechanicznej, która ma zapobiec wprowadzaniu zakazów.
Ostatnie ataki niemieckich władz federalnych i państwowych na producentów samochodów oszukujących w testach emisji pojawiły się w tym samym dniu, w którym Federalny Urząd Transportu Samochodowego (KBA) potwierdził kampanię naprawczą dla prawie 100 000 pojazdów z silnikiem Diesla marki Opel wyposażonych w nielegalne oprogramowanie. W przeciwieństwie do większych niemieckich rywali, takich jak Volkswagen i Daimler, Opel wcześniej uniknął formalnej kontroli sądowej w związku ze skandalem „dieselgate”.