Niemiecki urząd nadzoru finansowego BaFin podał, że prowadzi śledztwo dla ustalenia, czy Volkswagen rozpowszechnił nielegalnie czy nie informacje o Dieselgate.
„De Spiegel” ujawnił w ostatnim numerze, że ówczesny prezes Martin Winterkorn poinformował 21 września 2015 ministra transportu Alexandra Dobrindta i prezesa niemieckiego urzędu motoryzacji KBA, że afera ma zakres światowy. Następnego dnia VW przyznał publicznie, że problemy z dieslami nie dotyczą wyłącznie Stanów, ale ok. 11 mln pojazdów na świecie i że odpisuje miliardy euro na ewentualne koszty tego skandalu.
„Sprawdzamy tę procedurę pod kątem możliwego rozpowszechnienia bez zezwolenia tajnej informacji”
— powiedział jeden z rzeczników BaFin potwierdzając informacje tygodnika.
Volkswagen odmówił wypowiedzi o tym śledztwie, powtórzył opinię, że jego szefowie przestrzegali reguł w zakresie informowania rynków finansowych
BaFin prowadzi też inne śledztwo w związku z podejrzeniem o insider trading w ramach skandalu Dieselgate, a prokuratura w Brunszwiku sprawdza, czy VW nie manipulował rynkiem.
więcej: http://www.rp.pl/Motoryzacja/171119787-Nowe-sledztwo-ws-Dieselgate.html