Jeden z działających w poznańskiej fabryce VW związków zawodowych zapowiedział właśnie wejście w spór zbiorowy z pracodawcą. W podpoznańskim Antoninku w fabryce Volkswagena pracuje około 11 tys. osób. To jeden z największych pracodawców w okolicy.
„S” nie przyłącza się do protestu
Po upadku banku Lehman Brothers na świecie wybuchł finansowy kryzys, fabryka w Antoniku wprowadziła zmiany, które miały zminimalizować straty. – Pracę straciło wtedy wiele osób, a ich zadania zostały scedowane na tych, którzy zostali. Zmiany te utrudniły naszą pracę i życie poza nią, za to powiększyły zyski firmy. I choć kryzys już dawno został zażegnany, nie przywrócono poprzednich warunków pracy – mówi Marcin Siwczak z prezydium Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza. W Antoninku działa też „Solidarność”, ale ta nie przyłącza się do sporu zbiorowego w pracodawcą, który Inicjatywa właśnie ogłosiła.
„Wchodzimy w spór zbiorowy, bo mamy dość wyzysku w pracy. Firma ogłosiła właśnie zwolnienia grupowe, w wyniku których pracę ma stracić 750 pracowników. W związku z tym, że jesteśmy przepracowani i dokłada się nam obowiązków, proponujemy, by zachować te miejsca pracy. A obowiązki rozdzielić między wszystkich, na zdrowych zasadach”
– kontynuuje Siwczak.
Opowiada, że dwa lata temu Volkswagen wprowadził tymczasowo obowiązek pracy w soboty, przez co pracownicy nie mają wolnych weekendów, i do tej pory z tego nie zrezygnował. – To odbija się na relacjach rodzinnych – argumentuje Siwczak.