Potwierdziły się medialne doniesienia i dziś Rupert Stadler został najwyższym rangą byłym dyrektorem/prezesem, który przyznał się do udziału w tzw. „aferze Volkswagena”.
60-letni były szef Audi i członek zarządu grupy Volkswagen przyznał przed sądem okręgowym w Monachium, że pozwalał sprzedawać pojazdy wyposażone w oprogramowanie manipulujące nawet po tym, jak dowiedział się o oszustwie.
Tak jak pisaliśmy wcześniej, poza zapłaceniem grzywny w wysokości 1,1 mln Euro, przyznanie się i złożenie obszernych zeznań na ten temat jest częścią ugody, która pozwoli mu, uniknąć kary więzienia. Proces Ruperta Stadlera trwał od 2020 roku.
Prawniczka byłego CEO oświadczyła, że „w trakcie zajmowania się kwestią diesli” po upublicznieniu rewelacji, jego Klient „zaniedbał” poinformowania partnerów biznesowych, że samochody z tzw. urządzeniami oszukującymi wciąż są na rynku. Dodała, że jej klient „żałuje”, że nie był w stanie „rozwiązać kryzysu”, który wybuchł w Volkswagenie w następstwie afery dieselgate.
Opracowano na podstawie:
https://www.ndtv.com/world-news/ex-audi-boss-rupert-stadler-pleads-guilty-in-german-dieselgate-trial-4038407