Afera spalinowa wciąż ma negatywny wpływ na wyniki finansowe Volkswagena.
Zysk operacyjny w trzecim kwartale 2017 roku bez uwzględnienia kosztów związanych ze skandalem Dieselgate, wyniósł 4,3 mld euro. Jest to wzrost o 15 proc. w porównaniu do tego samego okresu roku 2016. Gdy jednak weźmiemy pod uwagę rezerwę przeznaczoną na aferą spalinową, okaże się, że zysk operacyjny wyniósł tylko 1,7 mld euro. W porównaniu z rokiem ubiegłym, producent zanotował więc spadek aż o 48 proc.
Skandal wymagał wielu działań ze strony producenta, ale Volkswagen przekonuje, że wciąż nie musi się niczego obawiać.
„Nasza działalność operacyjna jest silna, a pozycja finansowa mocna”
– powiedział dyrektor generalny koncernu, Matthias Mueller.
Rezerwa finansowa
Według Volkswagena, koszty skandalu od początku 2017 roku, wyniosły 14,5 mld euro i wciąż rosną. Frank Witter, odpowiedzialny za finanse członek zarządu koncernu powiedział, że firma dysponuje „odpowiednią rezerwą finansową”, która może zostać przeznaczona na pokrycie kosztów związanych z aferą.
„Wciąż mamy jeszcze wiele do zrobienia, ale jesteśmy usatysfakcjonowani z naszych dotychczasowych osiągnięć”
– dodał.
Volkswagen musi zapłacić wiele mld euro odszkodowań oraz kar za manipulację testami emisji spalin.
Producent powiedział, że oprócz skandalu z emisją spalin, stoi przed innymi wyzwaniami takimi jak: trudna sytuacja ekonomiczna, mocna konkurencja na rynku oraz niestabilność kursów walut.
Pomimo bardzo wymagających warunków rynkowych, Volkswagen spodziewa łagodnego wzrostu dostaw samochodów na koniec 2017 roku.