W poniedziałek stało się oficjalne, że Volkswagen oszukiwał swoich klientów: Bundesgerichthof, czyli niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe, wydał wyrok zmuszający koncern do wypłaty odszkodowań swoim klientom.
To pierwsze orzeczenie Trybunału w sprawie tego skandalu. Volkswagen musi wypłacić odszkodowania nabywcom zmanipulowanych samochodów z silnikiem diesla. Co do zasady, mają oni prawo do zwrotu ceny zakupu pomniejszonej o ryczałt za przejechane już kilometry. Pierwszej reakcji inwestorów giełdowych właściwie nie było: po ogłoszeniu wycena udziałów VW spadła o 0,3 proc.
Czym jest „Dieselgate”?
To ogólnoświatowa afera koncernu Volkswagen, która rozpoczęła się we wrześniu 2015 r., kiedy Agencja Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych stwierdziła, że Volkswagen celowo zaprogramował turbodoładowane silniki wysokoprężne z bezpośrednim wtryskiem paliwa tak, aby uruchamiać ograniczenia ich emisji tylko podczas laboratoryjnych badań, które odbywa się w celu spełnienia norm amerykańskich podczas badań regulacyjnych.
W rzeczywistości silniki, o których mowa emitowały nawet 40 razy więcej tlenków azotu niż sądzono.
W latach 2008-2015 Volkswagen wdrożył to oprogramowanie w około 11 milionach samochodów na całym świecie, w tym 500 tys. w Stanach Zjednoczonych.
Jak przebiegał proces przed Trybunałem?
Wzięto precedensowy przypadek nabywcy VW Sharana z silnikiem 2.0 TDI EA 189. Mężczyzna z Nadrenii-Palatynatu kupił używany samochód w styczniu 2014 r. od dealera za 31,5 tys. euro. W momencie zakupu przebieg wynosił 20 tys. km.
Wcześniej w tej sprawia wypowiedział się Wyższy Sąd Rejonowy (Oberlandesgerichts) w Koblencji, który nakazał VW odebrać od właściciela pojazd i zapłacić 25,6 tys. euro. Rekompensata za użytkowanie została ustalona na poziomie nieco poniżej 5,9 tys. euro.
Z tym punktem nie zgodził się właściciel Sharana, który rekompensaty nie chciał płacić. Trybunał w Karlsruhe jednak utrzymał ją – została przeliczona względem przejechanych przez właściciela kilometrów.
Po stronie VW doszły jeszcze odsetki: pięć punktów procentowych powyżej stopy bazowej Europejskiego Banku Centralnego.
Co o wyroku sądzą organizacje konsumenckie?
Prawnicy konsumenccy są zadowoleni z tego wyroku.
„Po raz pierwszy najwyższy niemiecki sąd cywilny stworzył zabezpieczenie prawne dla milionów konsumentów w sporze dotyczącym nielegalnych manipulacji silnikami diesla – to kamień milowy”
mówi cytowany na łamach niemieckiego Handelsblatt Claus Goldenstein, właściciel kancelarii prawnej Goldenstein & Partner, która reprezentowała kierowcę Sharana przed Trybunałem.
Sven Bode, założyciel firmy prawniczej MyRight, widzi to podobnie:
„Na początku skandalu wiele sądów miało wątpliwości, czy manipulowanie wartościami emisji spalin można uznać za celowe niemoralne oszustwo. Trybunał to potwierdził, a tym samym naturalnie uzbroił konsumentów do walki w sądach”