Japoński oddział koncernu Volkswagen poinformował władze w Tokio o nieprawidłowościach popełnionych podczas testów zużycia paliwa i emisji spalin w nowych samochodach. Aż 83 przypadki uchybień odnotowano w latach 2013-2018 – podała w środę agencja Kyodo.
Zgłoszenie firmy przesłane zostało do japońskiego ministerstwa transportu we wtorek. Zdaniem VW błędy zostały popełnione przez pracowników firmy w fabrykach w Niemczech i RPA. Nieprawidłowo zatwierdzali oni wyniki testów, mimo tego, że samochody nie spełniały japońskich norm.
We wrześniu tamtejszy resort transportu polecił producentom samochodów działającym w Japonii przeprowadzić wewnętrzne dochodzenia ws. nieprawidłowości w trakcie końcowych testów pojazdów. Sprawa wyszła na światło dzienne dzięki Nissanowi i Subaru, które przyznały się do fałszowania danych emisji spalin i zużycia paliwa. W sierpniu podobne uchybienia zgłosiły także firmy Suzuki, Mazda oraz Yamaha.
W 2015 r. wybuchła tzw. afera Dieselgate, w którą zamieszany był VW. W wyniku dochodzenia prowadzonego przez podległą rządowi USA Agencję Ochrony Środowiska (EPA) Volkswagen przyznał się do zainstalowania oprogramowania znanego jako defeat device (urządzenie udaremniające) w 11 mln samochodów. W celach oszczędnościowych wyłączało ono system neutralizowania tlenków azotu podczas normalnej eksploatacji samochodu i włączało go po rozpoznaniu, że silnik poddawany jest testom.