Volkswagen znał potencjalne koszty skandalu

11 lipca 2017

Volkswagen znał potencjalne koszty skandalu

Gorące chwile przeżywa zarząd VW. Jeden z managerów Volkswagena powiedział szefowi koncernu oraz innym managerom o kosztach skandalu z emisją spalin co najmniej miesiąc przed jego wybuchem. Oszacował je na 18,5 mld dolarów – pisze niemiecka gazeta „Bild am Sonntag”. Inwestorzy dowiedzieli się o manipulacji w testach emisji nielegalnym oprogramowaniem 18 września 2015 roku, kiedy Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) poinformowała rynki.

Niedzielna gazeta „Bild am Sonntag” twierdzi, że Oliver Schmidt, aresztowany w Miami w styczniu tego roku kierownik Volkswagena, poinformował ówczesnego prezesa Martina Winterkorna o możliwych konsekwencjach finansowych na prezentacji 25 sierpnia 2015 roku. Niemieckie prawo w zakresie papierów wartościowych wymaga, aby firmy publikowały wszelkie wrażliwe informacje rynkowe w odpowiednim czasie. Śledztwo niemieckich prokuratorów ma zbadać czy Volkswagen ujawnił szczegóły bez żadnej zwłoki.Gazeta mówi, że Schmidt poinformował Winterkorna o maksymalnej karze na spotkaniu, w którym brał udział także Heinz-Jakob Neusser, ówczesny szef rozwoju Volkswagena oraz Herbert Diess, który wciąż pracuje jako szef marki. „Bild dam Sonntag” cytuje dokumenty pochodzące ze śledztwa.

Rzecznik Volkswagena powiedział, że firma nie będzie komentować doniesień ze względu na trwające dochodzenia prawne i wyjaśniające. Wcześniej powiedział, że zasady ujawniania informacji nie zostały naruszone. Rzecznik Diessa również nie skomentował doniesień. W sprawie komentarza, nie udało się dotrzeć także do prawników Winterkorna, który we wrześniu 2015 roku ustąpił ze stanowiska szefa Volkswagena. Annette Voges, prawniczka Neussera, który również porzucił posadę we wrześniu 2015 roku, w imieniu swojego klienta odmówiła komentarza twierdząc, że nie widziała oświadczeń Schmidta. Prawnik Schmidta odmówił komentarza.

Według rocznego raportu na rok 2016, Volkswagen 3 września 2015 roku przyznał się agencji EPA oraz Kalifornijskiej Radzie ds. Zasobów Powietrza (CARB) do korzystania z oprogramowania nazwanego urządzeniem oszukującym („defeat device”), aby zataić realne zanieczyszczenie diesli. Volkswagen poinformował zarząd w raporcie, że nie ujawni szczegółów skandalu przed 18 września 2015 roku ze względu na koszty rozważane przez członków zarządu, które mogłyby być „całkowicie kontrolowane biorąc pod uwagę działalność Grupy Volkswagen”.

Niemieccy prokuratorzy prowadzą śledztwo w sprawie Diessa, Winterkorna oraz obecnego prezesa Hansa Dietera Poetscha jako część większego dochodzenia dotyczącego manipulacji rynku. Kierownictwo zaprzecza oskarżeniom. Niemieccy śledczy, którzy prowadzą dochodzenie odmówili w niedzielę komentarza.

„Bild am Sonntag” donosi również, że Winterkorn i Diess zostali poinformowani, że Volkswagen korzystał z urządzeń oszukujących, na spotkaniu, które odbyło się 27 lipca 2015 roku. Diess dołączył do Volkswagena zaledwie kilka tygodni wcześniej.

Aktualności , , , , , , , , ,