Wiele amerykańskich stanów wykorzystuje grzywnę w wysokości 3 mld dolarów nałożoną na Volkswagena za manipulację testami emisji spalin, na projekty związane z zieloną energią oraz infrastrukturę dla bezemisyjnych pojazdów. Volkswagen został przyłapany na oszustwie trzy lata temu. Niemiecki producent samochodów przyznał się do instalowania urządzeń do manipulacji testami emisji spalin w setkach tysięcy pojazdów. Firma musiała wydać ponad 30 mld dolarów, które przeznaczono na uregulowanie grzywien, odszkodowań i opłat prawnych na rynkach międzynarodowych. Końca kar nie widać.
Za oszustwo w testach emisji i naruszenie Clean Power Plan, Stany Zjednoczone nałożyły na firmę grzywnę w wysokości około 3 miliardów dolarów. Jak donosi Bloomberg, pieniądze zostały podzielone pomiędzy poszczególne stany. Wysokość kwoty zależała od liczby nielegalnych samochodów VW zarejestrowanych w każdym z nich.Sierra Club, grupa zajmująca się ochroną środowiska śledzi, w jaki sposób każdy z amerykańskich stanów planuje wydać swoją część pieniędzy.
Kalifornia, która otrzymała największą część – 422,6 miliona dolarów, zastępuje floty ciężarówek i autobusów publicznych modelami, które nie emitują spalin. Ponadto stan tworzy i rozwija sieć stacji ładowania pojazdów elektrycznych. 68,7 mln dolarów, które otrzymało Colorado, zostanie przeznaczone na instalację stacji ładowania pojazdów elektrycznych w całym stanie. 7,5 mln z kwoty 55,7 miliona dolarów dla Connecticut, zostanie przekazane na rządowe i prywatne projekty mające na celu zmniejszenie emisji spalin. Illinois zamierza wydać 10,8 mln dolarów z przyznanej kwoty 109 milionów dolarów na zastąpienie szkolnych autobusów nową flotą pojazdów elektrycznych. Wiele stanów wciąż zbiera informacje od mieszkańców i opracowuje plan podziału funduszy na programy redukujące emisje. Inne zgodziły się na ekologiczne inwestycje i planują zastąpić pojazdy napędzane benzyną i olejem napędowym lub zbudować setki stacji ładowania samochodów elektrycznych.
