Volkswagen w karkołomny sposób usiłuje uniknąć wypłaty odszkodowań oszukanym klientom z Europy. Postanowił zmienić strategię o 180 stopni i wydał oświadczenie w którym twierdzi, że nie fałszował wyników testów emisji spalin i nie złamał prawa europejskiego. Gazeta „Sueddeutsche Zeitung” dotarła do oświadczenia, w którym Volkswagen stwierdza, że z punktu widzenia prawa obowiązującego w UE, wszystko jest w porządku, gdyż oprogramowanie manipulujące pomiarem spalin nie jest, zdaniem VW, „niedopuszczalnym urządzeniem wyłączającym”. Jest to jasny i klarowny sygnał, że Volkswagen nie zamierza w jakikolwiek sposób zrekompensować swoich oszustw i manipulacji klientom w Europie. Przy okazji, postawa VW pokazuje jak bezczelny jest niemiecki gigant, który przeszło rok od ujawnienia afery dieselgate nagle przestał przyznawać się do winy. Skoro Volkswagen jest niewinny to dlaczego wzywa klientów w całej Europie do serwisów i nieudolnie próbuje „naprawiać” im auta? Ponad 16 miliardów dolarów odszkodowania, Volkswagen wypłacił zapewne z miłości do USA, a nie z powodu oszustw i manipulacji jakich się dopuścił.
Jeśli ktokolwiek jeszcze się łudził, że Volkswagen zachowa się po prostu uczciwie i zrekompensuje swoje manipulacje oszukanym klientom, teraz chyba nie ma złudzeń. Jesteśmy w 100% pewni, że jedyną drogą na jakiekolwiek zadośćuczynienie ze strony niemieckiego koncernu jest pozew zbiorowy. Złożyliśmy już jeden przeciwko marce Volkswagen, ale jeszcze nie jest za późno i możecie do niego bezpłatnie dołączyć. Niebawem będziemy składali kolejne pozwy zbiorowe przeciwko pozostałym markom koncernu czyli Skodzie, SEATowi i Audi.
http://www.sueddeutsche.de/wirtschaft/nach-abgasaffaere-vw-wir-haben-nicht-manipuliert-1.3233138
http://next.gazeta.pl/next/7,151243,20930632,polacy-nie-dostana-odszkodowan-od-volkswagena-koncern-idzie.html